Rejestracja
Forum LKS Radziechowy Strona Główna
FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu  Forum LKS Radziechowy Strona Główna » Sport

Autor Wiadomość
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 5:58, 16 Sie 2006 Back to top

Nie trzeba tłumaczyc tematu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez espe dnia Pią 8:59, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 6:01, 16 Sie 2006 Back to top

Jak zagramy z Danią???

Żuraw kapitanem, Krzynówek obrońcą? W bramce Dudek, na prawej obronie Żewłakow, w środku Bąk z Jopem albo Lewandowskim, a na lewej Krzynówek (!) lub Gancarczyk. Radomski i Szymkowiak w środku pomocy, Jeleń na prawej, Smolarek na lewej. W ataku Żurawski i Frankowski - to wyjściowa jedenastka w środowym debiucie Leo Beenhakkera z Danią - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Niech grają najlepiej, jak potrafią, z uśmiechem na ustach. I ani na moment niech nie zapominają, po co tu przyjechali. Najważniejszy jest mecz. Najważniejsza jest kadra. Najważniejszy jest futbol - to przesłanie holenderskiego selekcjonera Polaków.

Kontuzja mąci dobry humor

- Już po kilkudziesięciu wspólnie spędzonych godzinach widać, że dłuższa współpraca z tym trenerem może reprezentacji przynieść same korzyści - to opinia bramkarza Wojciecha Kowalewskiego. - Wie, czego chce, ma plan, od którego nie odstąpi. Z zasadami, ale i humorem - mówi Michał Żewłakow. - Wielkie nazwisko, wielki trener. Widać to po stylu bycia. Jest pewny siebie i głodny sukcesu z nami. Wierzy w awans do Euro - jedyny debiutant w kadrze Paweł Golański zamierza przekonać do siebie trenera nie pięknymi słowami, ale skuteczną grą.

W poniedziałek i we wtorek kadrowicze trenowali po dwa razy. Były trener Realu, Ajaksu czy Holandii chodził po boisku, rozmawiał, żartował. On wie, jak zdobyć zaufanie zawodników, zbudować autorytet.

Humor zmąciła mu kontuzja Marka Saganowskiego. Napastnik Troyes zderzył się z Arkadiuszem Radomskim. - Noga drętwiała, bałem się, czy nie ma pęknięcia. Ale nie ma - mówił doktor Jerzy Grzywocz. Saganowski trenował we wtorek po południu, ale jego udział w meczu jest wątpliwy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 6:02, 16 Sie 2006 Back to top

Beenhakker: to ma być znak rozpoznawczy tej drużyny!


Leo Beenhakker nie zraża się ostatnią porażką Polską z Danią 1:5. Jak powiedział Rzeczpospolitej, to Polska ma dominować na boisku w Odense.

Piłkarze są zaskoczeni tym, że wiele czasu poświęca pan każdemu z nich. Oni też podczas pierwszych treningów czymś pana zaskoczyli?

Jako piłkarze raczej nie, za dobrze ich znałem z oglądanych na DVD meczów. Teraz mogę się przyjrzeć, jak kopią piłkę i jakimi są ludźmi. Poznać ich charaktery, sposób bycia. Tych spraw nie można rozdzielić. Piłkarze muszą się przyzwyczaić do wymagań nowego szefa: zmienił się styl gry, pracy, a nawet rozmowy z trenerem. Mamy rok 2006, komunikacja jest wszystkim. Uczę tego swoich zawodników: mówmy do siebie. Gdyby ludzie częściej ze sobą rozmawiali, świat byłby lepszy.

Duńczycy nie zakwalifikowali się do mundialu w Niemczech, ale z Polakami ostatnio wygrywali łatwo. W 2002 roku właśnie po spotkaniu z Danią zrezygnował z pracy Zbigniew Boniek, drużyna Pawła Janasa przegrała dwa lata temu 1:5.

Czy mam już dzwonić do żony, że w czwartek będę z powrotem w domu? Bardzo się ucieszy, naprawdę. Tak długo na mnie czeka. Mówiąc poważnie: ja nie mam w zwyczaju oglądać się za siebie. Tego samego wymagam od piłkarzy. Każdy mecz to nowa historia do napisania. W Odense to Dania ma grać przeciwko Polsce, a nie odwrotnie. Chodzi o to, że to my mamy decydować, co się dzieje na boisku. Nie reagować, ale zmuszać do reakcji. To ma być znak rozpoznawczy tej drużyny.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 6:02, 16 Sie 2006 Back to top

Beenhakker wie czego chce!


Dzisiaj pierwszy raz będzie można zobaczyć, co dała reprezentacji zamiana polskiego szkoleniowca na holenderskiego – pisze Rzeczpospolita.

Na razie wiadomo, że Leo Beenhakker oprócz większości piłkarzy przejął od Pawła Janasa również zwyczaj trenowania za zamkniętymi drzwiami.

Beenhakker jest z kadrowiczami w Danii od niedzieli, ale dopiero we wtorek rano pozwolił na podglądanie treningu. Otwarte było ostatnie pół godziny ćwiczeń, wieczorem trenerzy i piłkarze znów chcieli pracować tylko w swoim towarzystwie. Holender ogłosił to tak zdecydowanym tonem, że nikt nie miał odwagi zapytać, dlaczego i przed kim się chowa. Raczej nie przed Duńczykami, jeśli już, to przed niektórymi wysłannikami z Polski, którzy zdaniem Beenhakkera szukają dziury w całym i chcą z nim rozmawiać o wszystkim, tylko nie o futbolu.

- Dlaczego my cały czas musimy dyskutować o nazwiskach, a nie o grze? Czy ktoś z panów może mi wytłumaczyć, skąd to się bierze? - rzucił gniewnie Holender, gdy usłyszał od dziennikarzy pytanie, co na zgrupowaniu kadry robi Frans Hoek. Były trener bramkarzy Ajaksu Amsterdam i Barcelony nieoczekiwanie pojawił się w Odense i na treningu wyglądał na pełnoprawnego członka sztabu Beenhakkera. Ubrany w dres polskiej reprezentacji ćwiczył z Jerzym Dudkiem i Wojciechem Kowalewskim.

(...) Trener na razie jeszcze łamie sobie język na nazwiskach piłkarzy, więc szuka drogi na skróty. Na Szymkowiaka woła "Trabzon", na Jelenia "Auxerre". Nasłuchuje, jak zwracają się do siebie piłkarze, i próbuje powtarzać: "Ziuraw", "Ksinek". Piłkarzom to się podoba, a pytani o nowego trenera odpowiadają według tej samej formułki. - Jest bardzo konkretny, zorganizowany, wie czego chce. Ma wizję tego, jak mamy grać, ma swoje zasady i od nich nie będzie odstępstw, ale przy tym potrafi i lubi pożartować - mówili Michał Żewłakow i Jacek Bąk. A Paweł Golański, jedyny debiutant w kadrze, dodał: - Jak trener wychodzi na boisko, od razu widać, że to człowiek, który osiągnął w futbolu wszystko, co chciał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 6:03, 16 Sie 2006 Back to top

Proponuje jeszcze jak zagramy z delphi Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 19:37, 16 Sie 2006 Back to top

El. MME: Polska - Łotwa 3:1


Polska wygrała z Łotwą 3:1 (1:1) w meczu grupy 7. eliminacji piłkarskich młodzieżowych mistrzostw Europy. Spotkanie odbyło się na stadionie Polonii Warszawa.

Polacy pokonali Łotyszy 3:1 i o tym, czy awansują do kolejnej fazy eliminacji zadecyduje ich mecz z Portugalią, 5 września w Porto. Cztery dni wcześniej Portugalczycy spotkają się w Rydze z Łotyszami (według nowej formuły eliminacji zespoły rozgrywają tylko jeden mecz z każdym rywalem). Stawką młodzieżowych mistrzostw Europy są nie tylko medale, ale także kwalifikacja olimpijska. W 2008 roku w Pekinie wystąpi czołowa czwórka MME.

Mecz zaczął się niepomyślnie dla Polaków, bowiem już w 2. minucie Łotysze objęli prowadzenie. Po błędzie obrońców Aleksejs Visnakovs znalazł się w sytuacji sam na sam z Łukaszem Fabiańskim i silnym strzałem pokonał bramkarza Legii Warszawa.

Po stracie gola Polacy zdecydowanie zaatakowali, ale grali nieskutecznie. W 5. minucie Jakub Błaszczykowski trafił w poprzeczkę, a w 24. minucie znajdujący się w dobrej sytuacji Łukasz Piszczek strzelił prosto w bramkarza. Z kolei Łotysze wyprowadzali groźne kontrataki. Po jednym z nich, w 15. minucie, tylko poprzeczka uratowała Polaków przed stratą drugiego gola po uderzeniu Pavelsa Surninsa.

W 42. minucie zespołowi trenera Andrzeja Zamilskiego udało się wyrównać - po podaniu Sebastiana Szałachowskiego Błaszczykowski z bliskiej odległości trafił do łotewskiej bramki. Pięć minut po przerwie Polacy prowadzili już 2:1. Za faul Antonsa Jemelinsa na Błaszczykowskim sędzia podyktował rzut karny, który pewnym strzałem wykorzystał Dawid Kucharski.

W drugiej połowie gospodarze mieli przewagę, ale długo nie potrafili jej potwierdzić zdobyciem kolejnego gola. W 65. minucie dobrą interwencją popisał się łotewski bramkarz, broniąc mocny strzał Szałachowskiego. Kilkanaście minut później Szałachowski minimalnie przestrzelił. W 82. minucie efektownie z rzutu wolnego uderzył Błaszczykowski, ale kolejny raz udanie interweniował Pavels Steinbors. W końcu w doliczonym czasie gry błąd popełnił Steinbors, który po dośrodkowaniu Tomasza Bandrowskiego z rzutu wolnego niepewnie interweniował i Szałachowski wepchnął piłkę do siatki.

Polska - Łotwa 3:1 (1:1)
Bramki: dla Polski - Jakub Błaszczykowski (42), Dawid Kucharski (50-karny), Sebastian Szałachowski (90+1); dla Łotwy - Aleksejs Visnakovs (2).

Żółte kartki: Łotwa - Antons Jemelins, Igors Semjonovs, Artjoms Kuznecovs. Sędziował Serhij Bieriezka (Ukraina). Widzów ok. 200.

Polska: Łukasz Fabiański; Grzegorz Wojtkowiak, Dawid Kucharski, Jakub Rzeźniczak, Błażej Telichowski; Jakub Błaszczykowski, Tomasz Bandrowski, Mariusz Zganiacz (46-Łukasz Trałka), Marcin Smoliński (46-Piotr Celeban); Łukasz Piszczek, Sebastian Szałachowski.

Łotwa: Pavels Steinbors; Sergejs Golubers, Sergejs Kozans, Artjoms Kuznecovs, Antons Jemelins; Aleksejs Visnakovs, Jurijs Zigajevs (77-Ivans Lukjanovs), Maksims Rafalskis (53-Oleg Laizans), Igor Semjonovs, Pavels Surnins; Aleksandrs Abramenko (66-Olegs Malasenkos).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 19:58, 16 Sie 2006 Back to top

Juz sie chyba trzeba przyzwyczaic!! znowu w plecy 2-0!! choc dam szanse Beenhakker'owi!! oby w eliminacjach bylo lepiej!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 20:02, 16 Sie 2006 Back to top

Nieudany debiut Beenhakkera!

Nie udał się Holendrowi Leo Beenhakkerowi debiut w roli trenera reprezentacji Polski. Jego podopieczni ulegli na wyjeździe Danii 0:2, grając dobrze tylko na początku drugiej połowy spotkania.

To 12. w historii porażka Polaków z Duńczykami. Przegrywały z nimi także zespoły prowadzone przed dwóch poprzednich selekcjonerów polskiej drużyny narodowej - Zbigniewa Bońka i Pawła Janasa.

Do kadry na mecz z Danią wrócili Jerzy Dudek i Tomasz Frankowski, wielcy nieobecni mistrzostw świata. Obaj wypadli poprawnie, chociaż wydaje się, że bramkarz Liverpoolu mógł zapobiec stracie pierwszego gola.

Po raz pierwszy z opaską kapitana całe spotkanie rozegrał Maciej Żurawski. W reprezentacji zadebiutował obrońca Seweryn Golański, który w drugiej połowie miał kilka udanych interwencji.

Polacy rozpoczęli spotkanie niemrawo, całkowicie oddając inicjatywę gospodarzom. W 13. minucie Duńczycy mieli dwie okazje na zdobycie goli - najpierw Dudek znakomicie obronił strzał Thomasa Kahlenberga z linii pola karnego, a chwilę później Daniel Agger minimalnie przestrzelił z bliska.

W kolejnych minutach polskiej bramce zagrażali Martin Jorgensen i Dennis Rommedahl, ale za każdym razem na drodze piłki do siatki stawał Dudek.

Jedyną groźną akcję Polacy wyprowadzili tuż przed upływem pół godziny gry, kiedy Euzebiusz Smolarek dośrodkował z lewej strony w pole karne, ale z piłką minimalnie minął się Frankowski.

W 32. minucie było już 1:0 dla Danii. Akcję rozpoczął Thomas Gravesen, dośrodkowując ze skrzydła do wbiegającego w pole karne Nicklasa Bendtnera. Dudek zawahał się i ostatecznie nie wyszedł do piłki. Duńczyk uderzył piłkę, ta odbiła się od nóg polskiego bramkarza, później odbiła się jeszcze od rywala i wpadła do siatki.

To wymarzony debiut bardzo utalentowanego Bendtnera, porównywanego w kraju do słynnego Michaela Laudrupa. 18-letni napastnik jest zawodnikiem Arsenalu Londyn, wypożyczonym na ten sezon do Birmingham City. Do "Kanonierów" ma wrócić za rok.

Do końca pierwszej części Duńczycy dominowali, ale poza strzałem z dystansu Rommedahla w końcówce, nie zagrozili polskiej bramce.

Po przerwie Polacy wyszli na boisko zupełnie odmienieni. Od początku przejęli inicjatywę. Najpierw potężnie, choć niecelnie, uderzał z 20 metrów Jacek Krzynówek. Chwilę później dobrze dośrodkował Golański, a przewrotką Thomasa Sorensena próbował pokonać Frankowski. W 56. minucie po uderzeniu głową Jacka Bąka duński bramkarz z najwyższym trudem wybił piłkę.

Duńczycy cofnęli się, czekając na szansę na kontratak. W 63. minucie Gravesen znakomicie zagrał prostopadle do Rommedahla i ten w sytuacji sam na sam ograł Dudka, podwyższając na 2:0. Po stracie gola Polacy zupełnie stracili koncepcję gry.

Gospodarze do końca kontrolowali przebieg spotkania. Mogli wygrać 3:0, ale na kwadrans przed końcem Daniel Agger trafił piłką w poprzeczkę.

Spotkanie z Danią było ostatnim sprawdzianem Polaków przed meczem z Finlandią w eliminacjach mistrzostw Europy, który odbędzie 2 września w Bydgoszczy.


Bramki: Nicklas Bendtner (32), Dennis Rommedahl (63).
Żółta kartka: Mariusz Jop (Polska).
Sędziował: Tony Asumaa (Finlandia).

Dania: Thomas Sorensen - Lars Jacobsen, Michael Gravgaard, Daniel Agger, Niclas Jensen (46-Claus Jensen) - Rasmus Wurtz (52-Thomas Helveg), Thomas Gravesen, Thomas Kahlenberg, Martin Jorgensen (78- Jan Kristiansen) - Nicklas Bendtner (66-Mads Junker), Dennis Rommedahl (75-Peter Lovenkrands).

Polska: Jerzy Dudek - Michał Żewłakow, Jacek Bąk, Mariusz Jop, Seweryn Gancarczyk (46-Seweryn Golański) - Euzebiusz Smolarek (63- Ireneusz Jeleń), Mirosław Szymkowiak (75-Sebastian Mila), Arkadiusz Radomski, Jacek Krzynówek - Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Śro 20:03, 16 Sie 2006 Back to top

Dudek: to była dobra lekcja

"Przed trenerem, a przede wszystkim przed nami jest jeszcze dużo pracy. Najlepiej uczyć się na błędach, a to była dobra lekcja" - powiedział po meczu z Danią Jerzy Dudek.

"Ostatni raz z Duńczykami było dużo gorzej - mówił powracający do reprezentacyjnej bramki Dudek - Trzeba jak najszybciej zapomniec o mundialu i podwinąć te druzyne mentalnie do góry. Najwięcej teraz zależy od bocznych obrońców i nad tym trzeba pracować. Za mało było dziś wrzutek"

"Przed meczem były tylko trzy treningi i trener mówił, że spotkanie z Danią jest tylko po to, aby dopracować to, co na nich ćwiczyliśmy. Prawdziwa praca zacznie się teraz, a trener ma spory materiał do przeanalizowania."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Benek
Junior
Junior



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radziechowy

PostWysłany: Czw 8:18, 17 Sie 2006 Back to top

niestety zabardzo sie odkryli i stracili 2 bramke i bylo po meczu!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zizou8
Administrator
Administrator



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radziechowy

PostWysłany: Czw 11:29, 17 Sie 2006 Back to top

slaby mecz w wykonaniu reprezentacji Polski... :/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zizou8
Administrator
Administrator



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Radziechowy

PostWysłany: Czw 11:35, 17 Sie 2006 Back to top

Duńska prasa z zadowoleniem ocenia swoją drużynę po środowym zwycięstwie nad Polska, zwracając uwagę na jej odmłodzenie oraz nową gwiazdę, debiutanta Niklasa Bendtnera.
Towarzyski mecz z Polską media oceniają jako udany sprawdzian i rozgrzewkę przed kwalifikacjami do mistrzostw Europy.

Dziennik "Politiken" pisze, że Polacy nie zaimponowali i nie mieli tej szybkości i zwinności co Duńczycy. Morten Olsen wystawił zespół o przeciętnej wieku 26 lat, z czterema piłkarzami z zeszłorocznej reprezentacji młodzieżowej, z których Niklas Bendtner, w swoim reprezentacyjnym debiucie, strzelił pierwszą bramkę meczu.
Dziennik Jyllands Posten pisze, że "meczem z Polska Dania rozgrzewała się przed nadchodzącymi eliminacjami do mistrzostw Europy".

"Niklas Bendtner wpadł do reprezentacji jak kometa. Dopiero co, w styczniu, grał w reprezentacji młodzieżowej, teraz już jest na liście strzelców pierwszej drużyny. To pierwszy debiutant mający poniżej 19 lat od debiutu Briana Laudrupa w 1987 roku. Zespół Mortena Olsena zasłużenie wygrał z uczestnikiem mistrzostw świata. Teraz za dwa tygodnie spotka się z innym, z Portugalia" - pisze Jyllands Posten.

Zdaniem popołudniówki "Ekstrabladet" duża liczba kontuzji zmusiła Mortena Olsena do znacznego odmłodzenia drużyny lecz z efektu chyba jest zadowolony. Wystawił aż czterech piłkarzy z reprezentacji młodzieżowej i wygrał z Polska 2:0.

Dziennik "Berlingske Tidende" pisze, że "duńska drużyna zaprezentowała defensywę i jakość ofensywną. Polacy wypracowali tylko dwie szansy i przez piętnaście minut drugiej połowy meczu mieli przewagę".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Pią 5:59, 18 Sie 2006 Back to top

Holender w polskiej mgle

Odense, podczas meczu Dania – Polska, zderzyły się dwie szkoły Ajaksu Amsterdam, bo w klubie tym pracował zarówno Morten Olsen, trener gospodarzy, jak i nasz Leo Beenhakker – pisze Trybuna.

Więcej Ajaksu tym razem było w grze Duńczyków, choć to Beenhakker zdobył z nim więcej tytułów mistrza Holandii. Dwa, podczas gdy Olsen tylko jeden – wiosną 1998 w składzie mając m.in. Andrzeja Rudego, swego faworyta również z Broendby Kopenhaga i 1. FC Koeln Jednak rok później olsenowski Ajax został z mistrzowskiego tronu strącony przez beenhakkerowki tym razem Feyenoord Rotterdam. No to teraz, po siedmiu latach, Olsen się odkuł.
Filarem Feyenoordu prowadzonego wtedy przez Beenkakkera był bramkarz Jerzy Dudek. Ale tamten Dudek i ten z Odense to niebo i ziemia, teraz, niestety, zawalił pierwszego gola. Nie pomogło niespodziewane ściągnięcie przez Beenhakkera holenderskiego speca od bramkarzy Fransa Hoeka. Jeśli się jednak, w szczególności dotyczy to bramkarza, regularnie nie gra, to i najlepsze nawet wynalazki nie pomogą.

Właśnie zaskakujące ściągnięcie Hoeka, uczynienie Macieja Żurawskiego kapitanem biało-czerwonych i... zaakceptowanie przedziwnej fryzury Sebastiana Mili to trzy jedyne nowinki Beenhakkera związane z meczem przeciwko Danii, ale nie mające przełożenia na boisko. Zero jakichkolwiek sygnałów w sensie organizacji gry, nowego ducha w zespole, kornery z prawej strony – jak zwykle Jacek Krzynówek, kornery z lewej – jak zwykle Żurawski. I jak na ogół – kiepsko. I mnóstwo niejako już tradycyjnych mankamentów. „Tylko Janasa brakuje do tej mizerii” – zauważył ktoś przytomny podczas transmisji z Odense.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Pią 8:52, 18 Sie 2006 Back to top

Żurawski: nadzieja źle mi sie kojarzy

Na pewno nie wszyscy jesteśmy w dobrej dyspozycji fizycznej i nie trzeba być bacznym obserwatorem, żeby to zauważyć. Ale jest nadzieja, bo moim zdaniem sama gra była lepsza niż wynik, który osiągnęliśmy – mówi kapitan reprezentacji Maciej Żurawski.

Zgadza się pan się z opinią, że mecz z Danią niebezpiecznie przypominał grę polskiej drużyny na mundialu w Niemczech?
Nie, aż tak źle to chyba jednak nie było. Nie przesadzajmy. Z Duńczykami mieliśmy przynajmniej pomysł na grę. Co prawda tylko na pomyśle to się skończyło, bo brakowało ostatniego podania albo skuteczności pod bramką, ale i tak było lepiej niż na mundialu. Mnie jednak niepokoi najbardziej to, że po utracie bramki cała drużyna nagle „siada” psychicznie, jakby zupełnie nie było w nas wiary, że przecież jesteśmy w stanie odrobić straty, bo umiemy grać w piłkę.

Gdzie zatem szukać nadziei, że na początku września będziecie nagle grać lepiej?

Gdy słyszę słowo: „nadzieje” to zaraz źle mi się to kojarzy, że będą to rozbudzone nadzieje. Nie ma sensu kolejne nadmuchanie balona, bo potem jest głośne „bum” i wielkie rozczarowanie. Pracujmy spokojnie, bez napinania się. Trzeba wyjść na boisko i jak najlepiej grać


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
espe
Administrator
Administrator



Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 309 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Pią 8:53, 18 Sie 2006 Back to top

Beenkahher: jestem... optymistą

Jeśli do środy nowy selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhaker nie miał takiej świadomości, to po porażce z Danią (0:2) już wie, że na 600 tysięcy euro, które zarabia rocznie, będzie się musiał solidnie napocić.

Właśnie konieczność wytężonej pracy wymieniali na pierwszym miejscu w pomeczowych wypowiedziach piłkarze. Hasło, że w dwa dni i na czterech treningach nie wiele da się zrobić, było powtarzane jak refren z płyty, która się zacięła. Tyle tylko, że jest to ton fałszywy. Miałby rację bytu, gdyby to była nowa, sklecona naprędce drużyna, której zabrakło czasu. A przecież tak nie jest. Wielu z tych zawodników zna się bardzo dobrze i gra ze sobą od lat. Niestety – niestety dla nich – mecz w Odense pokazał, że mundialowa klapa biało-czerwonych to nie tylko wina Pawła Janasa i jego nietrafionych decycji. Nie da się dłużej nie przyjmować do wiadomości oczywistej prawdy, że piłkarze, którzy permanentnie nie grają w swoich klubach nie są też w stanie zbawić reprezentacji Polski (np. Dudek lub Frankowski).

W dzień po meczu, rano rozmawiałem z Beenhakkerem, który wyszedł na ławeczkę przed hotelem. Na moje wybrzydzanie na grę Polaków stwierdził:

– Musicie się nauczyć pozytywnego myślenia. Popatrz, jest błękitne niebo, świeci słońce! Trzeba umieć znajdować jasną stronę życia. Ja jestem po wczorajszym meczu optymistą! Naprawdę! Zyskałem olbrzymią wiedzę i ją wykorzystam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin